Wieczor Trzech Kroli in Teatr Osterwy

Opracowanie tekstu i dramaturgia: Hubert Sulima
Reżyseria: Łukasz Kos
Scenografia: Paweł Walicki
Scenografia multimedialna: Patrycja Płanik
Kostiumy: Maja Skrzypek
Muzyka: Dominik Strycharski
choreografia: Katarzyna Sikora

"Szekspir albo co chcecie, czyli przedstawienie na Wieczór Trzech Króli"

Pełen romantycznych uniesień, uwodzenia i przebieranek “Wieczór Trzech Króli” uporczywie do nas wraca. To już piąta realizacja tego tekstu w historii "Osterwy". Z jakiegoś powodu co dwie, trzy dekady mierzą się z nim kolejne pokolenia naszych aktorów. W legendę obrosła już lubelska prapremiera tej sztuki wystawiona 1 lutego 1921 roku z entuzjastycznie przyjętą kreacją Ludwika Solskiego.

Akcja tej komedii osadzona jest w odległej krainie zwanej Ilirią. Zaludniają ją postaci, które za wszelką cenę, często niezgrabnie poszukują ciepła i miłości. Rządzona prawem maskarady, ukrywania tożsamości i wszechobecnego odgrywania ról Iliria jest niejako odbiciem naszej rzeczywistości. Teatr po raz kolejny ma być "lustrem podstawionym rzeczywistości".

Kiedy przyglądamy się perypetiom Wioli i Sebastiana, bliźniąt rozdzielonych w katastrofie morskiej, beznadziejnie romantycznego księcia Orsino czy pogrążonej w żałobie pięknej Oliwii zauważamy, że za typową szekspirowską przebieranką kryje się wiele niedających spokoju pytań i głęboka refleksja nad naszym miejscem w świecie, szczególnie w czasach chaosu, niepewności i nieustannego deszczu. Refleksja podobnej rangi, co ta zawarta w "Hamlecie". Szekspir obie te sztuki pisał w podobnym czasie, na przełomie XVI i XVII wieku, pod koniec złotego wieku panowania królowej Elżbiety I. "Wieczór..." zdaje się być odpowiedzią na "Hamleta", jest jednak pogodniejszy. To próba znalezienia wyjścia z kryzysu, którego oznaki znajdujemy w dramacie o duńskim księciu. 

 

Szekspir dopisuje do tytułu “albo co chcecie" i daje nam to, czego oczekujemy ╴pisze komedię, kreuje uwodzicielski, skrzący się humorem świat, który choć trzeszczy w szwach, staje się rodzajem ratunku, szansą na ukrycie się. Fantastyczna i wykrzywiona Iliria jest dla bohaterów tej historii (i dla samego Szekspira) miejscem schronienia przed tym, co nieokiełznane i niebezpieczne na zewnątrz. I być może dla nas podobnie przedstawienie i teatr mogą stać się schronieniem na czas długiej zimy, która przed nami. Cieszymy się, że będziemy mogli spędzić ten czas razem. Chcemy Państwa bawić każdego wieczoru! 


Popular Posts

Akademia Pana Korzynskiego | Korzynski Ultimate

For Jacek